Chrzest Święty Julii
Chrzest Święty

Chrzest święty Julii

Pięknym wydarzeniem jest Chrzest święty Julii. Jeden z wielu który przebiegał w spokoju i uroczystej chwili. W czasie przygotowań w domu przebywali tylko potrzebne osoby. Pozostała część gości przyszła w chwili, gdy wszystko było gotowe i rodzice z Julią wychodzili do kościoła. Chrzest święty dziecka jest bardzo ważną chwilą i z tej racji lepiej ten czas przeżyć w pokoju bez zbędnych sytuacji, które wprowadziłyby niepotrzebne napięcie.

Dziewczyna w różu i bieli

Biała sukieneczka, rajstopki i buciki leżały przygotowane na łóżku a Julia uśmiechała się z bujaka. W czasie przygotowań była jak aniołek. Spokojna i bez chwili marudzenia pozwoliła dla chrzestnej przebrać się w świąteczne ubranko. I choć chrzestna lekko zestresowana to przygotowanie dziecka do Chrztu świętego przebiegło bez problemu.

W domu nie było niepotrzebnego tłumu. Jedynie rodzice i chrzestni krzątali się po mieszkaniu w pośpiechu i stresie tego ważnego dnia. Po ubraniu dziewczynki przyszedł czas na zdjęcia. Wykonaliśmy kilka zdjęć portretowych z rodzicami i chrzestnymi. Zajęło nam to kilka minut i za chwile przyszła druga część rodziny. Powstało lekkie zamieszanie, a Jula zmęczona już całymi przygotowaniami zasnęła w trakcie ubierania do wyjścia. Po chwili wszyscy wyszliśmy do pobliskiego kościoła w Białymstoku na chrzest święty Julii.

Msza i przyjęcie

Chrzest święty Julii odbył się w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Białymstoku. Przyjęcie sakramentu przez dziewczynkę miało miejsce w uroczystość Miłosierdzia Bożego. Prócz niej było chrzczonych jeszcze sześcioro dzieci. O ile przy ostatnim zleceniu myślałam, że cztery chrzty to sporo to tu się bardzo zdziwiłam. Cała uroczystość przebiegała sprawnie. Nie było konfliktów, krzywych spojrzeń czy przykrych komentarzy. Niestety czasem zdarzają się takie sytuacje jednak tu wszyscy siebie szanowali. 

Jula została ochrzczona a wszyscy rodzice z dziećmi ustawili się w rzędzie wzdłuż podestu wejścia do ołtarza. Ksiądz podchodził do każdego po kolei i nakładał dla dziecka białą szatę. W momencie, gdy podszedł do rodziców, u których miałam zlecenie przed obiektywem przeszedł mi inny fotograf. Aż mi serce zabiło mocniej i w duchu powtarzałam, żeby zdjęcie się udało. Na szczęście jedno jedyne było w porządku. To była pierwsza moja sytuacja, gdy ktoś przeszkodził mi w zleceniu.

Nie jest to przyjemne i dodaje sporo stresu, bo od razu człowiek zostaje postawiony w sytuacji bez wyjścia. Chwili się nie powtórzy. Jest jedna jedyna a taka sytuacja sprawia że uwiecznienie chwili na zdjęciu przepada. Mimo tego, gdy fotografuje się reportaże chrzcin, ślubów i innych trzeba liczyć się, z tym że takie czy inne sytuacje mogą mieć miejsce.

Po uroczystości Chrzcin wykonaliśmy jeszcze kilka zdjęć przed kościołem i udaliśmy się z powrotem do domu na obiad. Rodzice mogli odetchnąć i zrelaksować się przy kawie. Na początku Jula została przebrana w piękną różową sukieneczkę specjalnie do zdjęć. Po tym wykonałam zdjęcia portretowe wszystkim zgromadzonych.

Może Ci się spodobać

Komentarze

    Zostaw komentarz