Fotografowanie wschodu słońca. Kładka Waniewo-Śliwno
Natura

Fotografowanie wschodu słońca. Kładka Waniewo-Śliwno

Jak fotografować wschód słońca. Świt nad Narwią. Kładka Waniewo-Śliwno

Najbardziej ze wszystkich pór dnia najbardziej kocham fotografować wschód słońca. Po pierwsze dlatego, że dzięki niemu mogę poczuć, że jestem w innym wymiarze. Po drugie, że daje mi wspaniałe uczuciu spokoju i wyciszenia. Dlatego wybrałam się na fotografowanie wschodu słońca.

Fotografia zawsze stawia wyzwania, w zależności od tego, jaki jej rodzaj wybierzemy, zawsze musimy zmierzyć się w pewnymi trudnościami. Nie polega ona na tym, by wstać o niemoralnej godzinie i celować obiektywem prosto słońce. Aby powstało piękne zdjęcia ważne, aby wziąć pod uwagę również lokalizację, pogodę i czas. W fotografii wschodu słońca o dziwno nie jest najważniejsze samo słońce, ponieważ samo w sobie nie jest ciekawe, ale odpowiednio wkomponowane w nie inne elementu może dać zdumiewające efekty.


Kładka nad Narwią

Kładka Śliwno-Waniewo to drewniany pomost poprowadzony nad rzeką Narew i jej rozlewiskami pomiędzy miejscowościami Śliwno a Waniewo. Pomost składa się z drewnianych pomostów oraz platform, którymi przeprawiamy się z jednego pomostu na drugi. Pływających platform na trasie kładki spotkamy pięć. Mniej więcej na środku kładki znajduje się wieża obserwacyjna. Można z niej obserwować piękny krajobraz i przeróżne gatunki ptaków. Z pomostu rozciąga się przepiękny bezgraniczny widok, który może wprawiać w osłupienie i doprowadzić do kontemplacji i podziwu.


Wyprawa nad rozlewisko

Owa relacja niebyła zaplanowana była tylko czynnikiem ubocznym głównego celu, z jakim pojechała wraz ze swoim chłopakiem w okolice Śliwna. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, słońce jeszcze nie wstało znad horyzontu, z tego, co pamiętam dochodziła dopiero czwarta rano. Po dotarciu do pierwszej platformy okazało się, że kładka czynna jest dopiero od 7 rano, ale chęć sfotografowania wschodu słońca od strony rozlewiska było silniejsze niż to czy nas przyłapią. Oczywiście trochę się wahaliśmy czy to aby na pewno dobry pomysł, ale mimo tego chcieliśmy spróbować. Tak więc wsiedliśmy do pierwszej platformy i przeprawiliśmy się na pierwszy pomost.
Niebieska godzina była przepiękna, ponieważ dawała delikatne i miękkie światło. Pogoda jednak sama w sobie nie była zachwycająca, słońce jeszcze nie wyjrzało zza drzew, a już było osłonięte warstwa chmur, a całe niebo zrobiło się szare. Mimo tego, że pogoda nie do końca nam dopisała i tak udało mi się zrobić jedno zdjęcie, które najbardziej w tej wyprawy uwielbiam.
Kiedyś ktoś powiedział mi pewne słowa, które stały się moim celem, gdy wychodzę na zdjęcia. Aby z wyprawy wrócić przynajmniej z jednym dobrym zdjęciem, które będzie nas satysfakcjonowało.

Może Ci się spodobać

Komentarze

    Zostaw komentarz