Sesja ciążowa w domu
Sesje ciążowe - plener

Sesja ciążowa w domu

Zima jak stary przyjaciel rozgościła się na ziemi. Biały puch przykrył wszystko grubą warstwą, a ciężki szary chmury zasłoniły błękit nieba. Ciepłe promienie słoneczne na skórze można poczuć bardzo rzadko, a tęsknota za nimi jest z każdym dniem dotkliwsza. W takim magicznym i mroźnym klimacie, jaki panował zza oknem sesja ciążowa w domu przebiegała w przemiłej atmosferze z niesamowitym efektem końcowym.
Kobieca sesja ciążowa

Do mieszkania Pauli wpadłam z dużą torbą sukni, body, potrzebnych akcesoria oraz aparatem i kilkoma obiektywami. Postawiłam wszystko na stole w kuchni a Paula w tym czasie przygotowywała dla mnie herbatę z miodem i cytryną. Po kolei wyjmowałam ubrania i pokazywałam przyszłej mamie, by ustalić w czym chce pozować. Sesja ciążowa w domu nie musi być wykonana tylko i wyłącznie w luźnym domowym stylu. Warto dodać do niej coś więcej i stworzyć z tego niezwykłą sesję, która nie tylko uwieczni brzuszek, ale i pokarzę kobiecość.

W loftowym stylu

Sesje rozpoczęliśmy do sypialni a Paula ubrała suknię tiulową z rozcięciem na brzuszek. Łóżko zaścielone ciemną narzutą idealnie kontrastowało z bielą sukni. Przy zdjęciach wykorzystałam lampki, które ze sobą zabrałam oraz dracenę w sypialni. Naszym niezłomnym towarzysze była suczka Kira. Nieco reagowała na moje wezwania dlatego wyszły wspaniałe zdjęcia z jej udziałem. 

Oczywiście nie obyło się bez zdjęć w czarnym body. I tu działa się magia. Paula świetnie wygląda w czarnym kolorze, on niesamowicie wydobywa wdzięk i zmysłowość co pięknie udało się uchwycić na zdjęciach. Do niektórych zdjęć musiałam użyć… drabiny. Bardzo zależało mi na zdjęciach z góry a niestety nie miałyśmy pod ręką zwykłego stabilnego krzesła. Zdjęcia były wykonywane w sypialni i w salonie i co chwila trzeba było przerzucać rzeczy to z jednego pokoju do drugiego. Zrobił się przy tym niezły bałagan, ale na koniec wszystko ułożyłam na miejsce. W salonie wykonałam kilka zdjęć na stołku barowym, na kanapie i na podłodze.

Piękne loftowe wnętrze w szarych kolorach były takim stonowanym tłem przez co Paula bardzo się na nim wyróżniała. Z początku myślałam, że sesja potrwa godzinkę. Tak wspaniale nam się współpracowało, że sesja ciążowa w domu przeciągnęła się do ponad dwóch godzin. Cieszę się, że mogłam wykonać taką sesję. Warto uwieczniać nasze życie na zdjęciach. Potem sięgający do albumu mogą nas poznać. Opowiedziana historia i zdjęcia są niesamowitą pamiątką.

Może Ci się spodobać

Komentarze

    Zostaw komentarz