Sesja noworodkowa jest piękną pamiątką rodzinną. Nie jest łatwa do wykonania, gdyż ma dość ograniczone ramy wieku dziecka, w jakim należy wykonać taką sesję. Mimo tego, jeżeli stan zdrowia dziecka oraz matki pozwala sądzę że warto sprawić sobie niezwykłe wspomnienia z tego okresu i pójść na taką sesję. Wrażenia, jak i zdjęcia po niej będą niezapomniane.

Pierwsza sesja noworodkowa
Swoją pierwszą sesję noworodkową miałam na warsztatach w Katowicach u Agnieszki Mandal. Bardzo zależało mi na wprowadzeniu takich sesjach do swojej oferty, ale miałam przekonanie, że zanim to zrobię powinnam przejść szkolenie by jak najlepiej zadbać o bezpieczeństwo maluszka by zdjęciach. Agnieszka jest przemiłą osobą i przy zdjęciach zwracała uwagę na każdy szczegół, opowiadała jak należy ułożyć dziecko by wyszło dobrze na zdjęciu oraz jak samemu ustawić się względem modela.
Z pewnością sesja noworodkowa wymaga dużo czasu i cierpliwości. Dzieci bywają różne i czasem zachodzą sytuacje, które wymagają przedłużenie sesji. Miałam również okazję, by dziecko przygotować do sesji. Od ubrania, owinięcia w owijkę oraz uspokojenia. Agnieszka powiedziała, że jestem pierwszą osobą odkąd prowadzi warsztaty która tak chętnie chciała owinąć dziecko. Zazwyczaj kursantki boją się tej czynności. Jednak ja staram się na warsztatach nauczyć się jak najwięcej, by później w samodzielnej pracy móc sobie poradzić.




Sesja maluszka
Na zdjęciach było dwoje dzieci. Na każde z nich zostało przeznaczone około dwóch godzin. Aranżacje jak i samo pozycjonowanie maluszka było nieprzekombinowane. Starałyśmy się by miały wygodnie i komfortowo. Po zdjęciach przegadałyśmy jeszcze chwilę o tym na co należy zwrócić uwagę. I o co zadbać by późniejsza obróbka zdjęcia zajmowała jak najmniej czasu.
Po warsztatach, gdy tylko przyjechałam do domu zaczęłam gromadzić ubranka, materiały oraz akcesoria do sesji. W tej chwili mam już sporą szafę, które czekają na małych modeli.





Komentarze